Strona startowa
Kontakt
Księga gości
galeria Armii Krajowej
Galeria Wehrmachtu
Armia Krajowa
Ludowe Wojsko Polskie
Wehrmacht
Kampania Wrzesniowa 1939
Polacy na frontach drugiej wojny światowej
II Wojna Światowa
Filmy
Armia Ludowa
W bojach o bałtyckie porty
Linki

Kampania wrześniowa

Z Wikipedii

Skocz do: nawigacji, szukaj
Artykuł ten został zgłoszony jako kandydat do medalu. Weź udział w dyskusji na ten temat.
Kampania wrześniowa
Wojna obronna Polski

II wojna światowa

"Schleswig Holstein" ostrzeliwuje Westerplatte z portu
w Gdańsku
Data 1 września
6 października 1939
Miejsce Polska, Wolne Miasto Gdańsk, częściowo III Rzesza
Wynik Zwycięstwo III Rzeszy i ZSRR. Podział terytorium Polski pomiędzy III Rzeszę niemiecką a ZSRR.
Przyczyna Roszczenia terytorialne Niemiec i ZSRR wobec Polski, dążenie obu państw do hegemonii w Europie i zmiany w tym celu układu geopolitycznego wynikającego z Traktatu Wersalskiego.
Walczące strony

III Rzesza

ZSRR

Słowacja

Polska

Wielka Brytania

Francja
Dowódcy
Niemcy Wilhelm Keitel
Niemcy Walther von Brauchitsch
Niemcy Franz Halder
Niemcy Gerd von Rundstedt
Niemcy Fedor von Bock
Niemcy Heinz Guderian
Niemcy Wilhelm von Leeb
Niemcy Hermann Göring
Niemcy Erich Raeder

ZSRR Kliment Woroszyłow
ZSRR Borys Szaposznikow
ZSRR Michaił Kowaliow
ZSRR Siemion Timoszenko
ZSRR Siemion Kriwoszein
ZSRR Wasilij Czujkow

Ferdinand Čatloš
Polska Edward Rydz-Śmigły
Polska Wacław Stachiewicz
PolskaJózef Unrug
Polska Józef Zając
Polska Tadeusz Kutrzeba
Polska Kazimierz Sosnkowski
Polska Tadeusz Piskor
Polska Stefan Dąb-Biernacki
Polska Juliusz Rómmel
Polska Stanisław Maczek
Polska Stefan Rowecki
Polska Władysław Anders
Polska Wilhelm Orlik-Rückemann
Polska Franciszek Kleeberg

Maurice Gamelin
Jean Darlan

Lord Gort
Edmund Ironside
Winston Churchill
Siły
Niemcy:
56 dywizji,
4 brygady,
10 000 dział,
2700 czołgów,
1 300 samolotów
ZSRR:
Ponad 33 dywizji,
Ponad 11 brygad,
4959 dział,
4736 czołgów,
3300 samolotów[1]
Słowacja:
3 dywizje
Łącznie:
1 800 000 Niemców,
617 588 Sowietów,
50 000 Słowaków
Razem:
ok. 2 500 000
żołnierzy
Polska:
39 dywizji,
16 brygad,
4 300 dział,
880 czołgów,
400 samolotów
Łącznie:
950 000[2] lub 1 000 000[3] żołnierzy
Straty
Niemcy:
16 343 zabitych,
27 280 rannych,
320 zaginionych
ZSRR:
1 475 zabitych
i zaginionych,
2 383 rannych
Słowacja:
18 zabitych,
46 rannych,
11 zaginionych

 

Polska:
66 000 zabitych,
133 700 rannych,
694 000 jeńców wojennych
II wojna światowa 1939-1945

Kampania wrześniowa - Bitwa o AtlantykDziwna wojnaWojna zimowaKampania norweska 1940Kampania francuska 1940Bitwa o AnglięFront wschodniWojna na Pacyfiku - Kampania śródziemnomorskaOperacja Overlord

Kampania wrześniowa 1939

WesterplatteGdańskGranicaKrojantyLasy KrólewskieMokraPszczynaMławaBory TucholskieJordanówBorowa GóraMikołówWęgierska GórkaTomaszów MazowieckiWiznaPrzemyślPiotrkówRóżanIłżaŁomżaWola CyrusowaWarszawaBzuraJarosławKałuszynWęgrówWilnoLwówModlinKobryńBrześćWybrzeże i BałtykTomaszów LubelskiWólka WęglowaObrona Palmir 1939 - Bitwa pod Wólką WęglowąBitwa pod Łomiankami - Janów, Wereszyca i HołoskoKrasnystawGrodnoCześnikiKrasnobródWładypolSzackWytycznoParczewKock

Kampania wrześniowa (kampania polska 1939 lub wojna obronna Polski) – pierwszy etap II wojny światowej - obrona terytorium Polski przed agresją militarną (bez określonego w prawie międzynarodowym wypowiedzenia wojny) wojsk niemieckiej III Rzeszy (Wehrmacht)[4] i ZSRR (Armia Czerwona). Była to pierwsza kampania II wojny światowej, trwająca od 1 września 1939 (zbrojna agresja Niemiec) do 6 października 1939, kiedy to z chwilą kapitulacji[5] SGO Polesie pod Kockiem zakończyły się walki regularnych oddziałów Wojska Polskiego wobec agresorów. Naczelnym Wodzem Wojska Polskiego w kampanii był marszałek Edward Rydz-Śmigły, a szefem sztabu gen. bryg. Wacław Stachiewicz. Od 3 września 1939 wojna koalicyjna Polski, Francji i Wielkiej Brytanii przeciw III Rzeszy niemieckiej.

Spis treści

[ukryj]

Prolog [edytuj]

Sytuacja polityczna [edytuj]

Powstały po I wojnie światowej na mocy postanowień traktatu wersalskiego nowy układ granic w Europie Środkowo-Wschodniej, był stałym przedmiotem pretensji terytorialnych Niemiec wobec krajów z nimi sąsiadujących. Niemcy niezadowolone z postanowień traktatu (który pozostawiał poza granicami Republiki Weimarskiej terytoria zamieszkane zwarcie w większości przez ludność niemieckojęzyczną - Kraj Sudetów, Kłajpeda, Wolne Miasto Gdańsk), oraz powołując się na zasadę samostanowienia narodów (przyjętą w trakcie konferencji paryskiej (1919) jako zasadę prawa międzynarodowego), dążyły do rewizji postanowień traktatu wersalskiego, żądając zastosowania równouprawnienia w stosowaniu klauzul traktatowych wobec Niemiec. Dotyczyło to zarówno klauzul rozbrojeniowych, jak i zniesienia traktatowego zakazu połączenia (Anschluss) Austrii z Niemcami i żądania rewizji granic z Czechosłowacją i Polską z powołaniem się na zasadę samostanowienia wobec ludności tych państw deklarującej narodowość niemiecką[6]. Celem strategicznym Niemiec weimarskich niezależnie od ich kierownictwa politycznego było obalenie "ładu wersalskiego"[6]. Po mianowaniu Adolfa Hitlera kanclerzem Rzeszy przez prezydenta Hindenburga i w konsekwencji przejęciu władzy w Niemczech przez NSDAP przy poparciu niemieckich konserwatystów rewizja postanowień wersalskich uległa przyśpieszeniu wobec otwarcie deklarowanego przez Hitlera programu politycznego rewizji całości postanowień wersalskich. Konsekwencją tego było jednostronne otwarte złamanie w następnych latach postanowień traktatu wersalskiego przez Niemcy - dotyczących: ograniczeń zbrojeniowych nałożonych na Niemcy - rozpoczęcie masowych zbrojeń - w tym lotniczych, wprowadzenie wojsk do rejonów zdemilitaryzowanych traktatowo na zachodzie Niemiec (Nadrenia (1936)) i zajęcie Austrii (Anschluss Austrii) w marcu 1938. Łamanie postanowień traktatu wersalskiego i układu w Locarno (remilitaryzacja Nadrenii (1936)) nie spotkały się z żadną reakcją Wielkiej Brytanii i Francji - mocarstw - sygnatariuszy obu traktatów.

Punktem zapalnym w stosunkach polsko-niemieckich stanowiło przede wszystkim istnienie polskiego Pomorza, części terytorium Polski z wybrzeżem Bałtyku. Niemcy określali Pomorze polskie jako tzw. polski korytarz (niem. "Polnischer Korridor"), obszar oddzielający Prusy Wschodnie od reszty Niemiec. Kwestionowanie praw Polski do Pomorza Gdańskiego[7], powodowało m. in. że koleje niemieckie nie regulowały systematycznie wobec PKP zobowiązań wynikających z opłat tranzytowych[8] za transport towarów przez Pomorze. Spowodowało to w lutym 1936 czasowe ograniczenie przez Polskę tranzytu niemieckiego przez terytorium Polski, do czasu wyrównania zobowiązań z tytułu tranzytu[9].

Niemcy podejmowały również od początku lat 20. systematyczne próby podważania gwarantowanych Polsce traktatowo praw w Wolnym Mieście Gdańsku. Przejawem tego była próba Senatu Wolnego Miasta usunięcia mieszanej policji portowej (1932), czy próba uniemożliwienia sprawowania przez Polskę praw suwerennych Gdańska wobec zagranicy (Kryzys gdański 1932). Działacze NSDAP Albert Forster i Artur Greiser organizowali antypolskie wystąpienia i zmierzali do przyłączenia Gdańska do III Rzeszy już w 1933.

Politycy Republiki Weimarskiej (Gustav Stresemann) dążyli do rewizji granicy polsko-niemieckiej ustalonej w 1919 w trybie arbitrażu międzynarodowego (z udziałem Ligi Narodów). Jednocześnie koła wojskowe Republiki Weimarskiej (Hans von Seeckt, Kurt von Schleicher) utrzymywały ścisły związek z RKKA[10].

Po przejęciu władzy przez Hitlera i odrzuceniu przez Francję w roku 1933 propozycji wojny prewencyjnej przedstawionej przez Józefa Piłsudskiego, Józef Piłsudski zadecydował o podpisaniu w styczniu 1934 r dwustronnej deklaracji polsko-niemieckiej o niestosowaniu przemocy w stosunkach wzajemnych. Hitler sprawiał wtedy jeszcze wrażenie polityka umiarkowanego, wręcz przychylnego Polsce, zaś jego głównym antagonistą zdawał się być ZSRR, co potwierdzał dodatkowo podpisany w 1936 pakt antykominternowski.

Wobec zbrojnego zajęcia Nadrenii przez dwa bataliony Wehrmachtu w marcu 1936 - otwartego złamania zarówno traktatu wersalskiego jak i traktatu z Locarno Polska zadeklarowała wobec Francji gotowość bezzwłocznego spełnienia zobowiązań sojuszniczych w przypadku wejścia wojsk francuskich do traktatowo zdemilitaryzowanej strefy Nadrenii, naruszonej przez Niemcy. Francja, jako gwarant traktatu z Locarno dopuściła jednostronne złamanie traktatu przez Niemcy. Konsekwencją było m. in. ogłoszenie przez Belgię (sygnatariusza paktu z Locarno) i dotychczasowego sojusznika Francji statusu neutralności. Miało to istotne konsekwencje dla pozycji strategicznej mocarstw demokratycznych (Francji i Anglii) wobec III Rzeszy a zasadnicze i rozstrzygające znaczenie militarne dla wydarzeń kampanii 1940 - agresji Niemiec na neutralne Belgię i Holandię i ataku na Francję. Konsekwencją kryzysu nadreńskiego było bowiem równoległe: umożliwienie III Rzeszy ufortyfikowania strefy nadgranicznej z Francją i - poprzez rezygnację Belgii z sojuszu wojskowego z Francją poprzez deklarację neutralności - znaczące ograniczenie możliwości ofensywy Francji wobec Niemiec (wobec skrócenie odcinka granicy z którego armia francuska mogła podjąć ofensywę - o odcinek granicy belgijsko-niemieckiej). W praktyce otwierało to drogę do ekspansji terytorialnej Niemiec w Europie Środkowej - wobec sojuszników Francji - Czechosłowacji i Polski, w pierwszej kolejności zaś do Anschlussu Austrii, zablokowanego przez po raz ostatni skutecznie przez Wielką Brytanię i Francję w roku 1931 pod groźbą sankcji gospodarczych i militarnych wobec Niemiec.

Neville Chamberlain po powrocie z konferencji monachijskiej deklaruje:"Przywiozłem pokój dla naszych czasów", lotnisko Heston w Londynie, 30 września 1938.
Neville Chamberlain po powrocie z konferencji monachijskiej deklaruje:"Przywiozłem pokój dla naszych czasów", lotnisko Heston w Londynie, 30 września 1938.

Po zakończeniu konferencji monachijskiej 30 września 1938 i uznaniu przez rząd Czechosłowacji cesji terytorialnych na rzecz Niemiec, gwarantowanych przez Francję, Niemcy, Wielką Brytanię i Włochy, Polska zażądała od rządu Czechosłowacji korekty granicy polsko-czechosłowackiej na terenie Zaolzia na zasadzie rozgraniczenia etnicznego. Po zgodzie rządu Czechosłowacji Polska przejęła okupowane w 1919 i przejęte bez plebiscytu przez Czechosłowację w konsekwencji konferencji w Spa i decyzji Rady Ambasadorów powiaty: trzyniecko- karwiński, zaolziańską część powiatu cieszyńskiego i część powiatu frydeckiego Śląska Cieszyńskiego. Odzyskanie przez Polskę etnicznie polskich ziem Śląska Cieszyńskiego było wówczas i pozostaje nadal uznawane za wpisanie się w politykę roszczeń terytorialnych III Rzeszy, pomimo, że było konsekwencją cesji terytorialnych Czechosłowacji wobec Niemiec, przyjętych przez rząd Czechosłowacji i zaakceptowanych przez mocarstwa zachodnie w Monachium.

Po aneksji Kraju Sudetów w październiku 1938 28 września 1938 w konsekwencji postanowień układu monachijskiego, na plan główny niemieckiej polityki zagranicznej powróciła kwestia stosunków niemiecko-polskich.

24 października 1938 minister spraw zagranicznych III Rzeszy Joachim von Ribbentrop w rozmowie z ambasadorem RP w Berlinie, Józefem Lipskim wysunął propozycje (do końca marca 1939 pozostawały one tajne[11]):

  • przyłączenia do Niemiec Wolnego Miasta Gdańska
  • przeprowadzenia eksterytorialnej autostrady i linii kolejowej przez polskie Pomorze (tzw. "polski korytarz")
  • przystąpienia Polski do paktu antykominternowskiego - czyli jawnego zadeklarowania się Polski jako politycznego partnera III Rzeszy a strategicznego przeciwnika ZSRR.

w zamian III Rzesza proponowała:

  • wzajemne uznanie granicy polsko-niemieckiej (lub uznanie terytoriów obu krajów)
  • przedłużenie układu o nieagresji o kolejne 25 lat
  • niemiecką zgodę na zmiany terytorialne na korzyść Polski na wschodzie i wspólną granicę polsko-węgierską
  • współpracę w kwestii emigracji Żydów[8] z Polski oraz w sprawach kolonialnych
  • wzajemne konsultowanie wszystkich decyzji dotyczących polityki zagranicznej

6 stycznia 1939 Ribbentrop w rozmowie z Józefem Beckiem podczas wizyty Becka w Berchtesgaden wyraźnie już zażądał zdecydowanej zgody na eksterytorialną autostradę i linię kolejową przez polskie Pomorze i przyłączenia Gdańska do III Rzeszy. Wobec faktu, że równolegle miało miejsce spotkanie Becka z Hitlerem, stało się oczywiste,że nie jest to samodzielna inicjatywa dyplomatyczna Ribbentropa (jak do tej pory przypuszczała strona polska), lecz oficjalne stanowisko dyktatora III Rzeszy. W konsekwencji, po powrocie ministra Becka z Niemiec na Zamku Królewskim w Warszawie odbyła się narada z udziałem prezydenta Ignacego Mościckiego i Edwarda Rydza-Śmigłego, na której uznano niemieckie żądania za niemożliwe do przyjęcia[8], uważając iż stanowią one tylko wstęp do dalszych antypolskich kroków Hitlera. Uczestnicy narady stwierdzili zgodnie wówczas, iż przyjęcie niemieckich żądań sprowadziłoby Polskę: "w sposób nieunikniony na równię pochyłą, kończącą się utratą niezależności i rolą wasala Niemiec"[6]. Obawy te potwierdziły się po kolejnej wizycie Ribbentropa w Warszawie w dniach 25-27 stycznia 1939. Uznano wtedy w ośrodkach decyzyjnych II Rzeczypospolitej, iż nowym celem niemieckiej ofensywy została Polska[8]. W styczniu 1939 Edward Rydz-Śmigły wydał pierwsze dyspozycje, nakazujące przyspieszenie prac sztabowych nad polskim planem obrony na wypadek konfliktu zbrojnego.

Równolegle nasilała się ekspansja Niemiec w Europie, 15 marca 1939 nastąpił rozpad Czecho-Słowacji - ogłoszenie niepodległości przez Słowację i poddanie się jej pod niemiecki protektorat, okupacja wojskowa przez Wehrmacht Czech i utworzenie protektoratu Czech i Moraw, co osłabiło Polskę pod względem strategicznym pogarszając jej szanse w ewentualnym konflikcie zbrojnym[12]. Zajęcie Czech i Moraw stanowiło złamanie przez Niemcy postanowień układu monachijskiego z 1938 i spowodowało zmianę stosunku Wielkiej Brytanii i Francji do polityki Niemiec – państwa te uznały, że zamiary III Rzeszy w stosunku do Europy wykraczają poza deklarowane dotąd przez Hitlera zjednoczenie wszystkich terenów etnicznie niemieckich w ramach Rzeszy i zmierzają do uzyskania przez Niemcy hegemonii na kontynencie.

21 marca 1939 Adolf Hitler jako "wódz i kanclerz Rzeszy" wystosował oficjalne pisemne memorandum do rządu RP, ponawiając przedstawiane do tej pory ustnie żądania Rzeszy w sprawie aneksji Gdańska i eksterytorialnego tranzytu przez Pomorze polskie. W odpowiedzi strona polska zaproponowała wspólną polsko-niemiecką gwarancję statusu Wolnego Miasta Gdańska ( por. kondominium) w miejsce dotychczasowej kontroli Ligi Narodów, co zostało odrzucone przez stronę niemiecką. 23 marca zarządzono w Polsce tajną mobilizację alarmową czterech dywizji skierowanych nad granicę Polski z Niemcami i Wolnym Miastem Gdańskiem (tzw. Korpus Interwencyjny). Rokowania polsko-niemieckie trwały pięć miesięcy od 24 października 1938, ostatecznie zakończyły się one 26 marca 1939 oficjalną odmową Polski wobec żądań memorandum Hitlera.

Generał Wacław Stachiewicz i generał Edmund Ironside (w ubraniu cywilnym). Rozmowy sztabowe polsko-brytyjskie, Warszawa 17-21 lipca 1939
Generał Wacław Stachiewicz i generał Edmund Ironside (w ubraniu cywilnym). Rozmowy sztabowe polsko-brytyjskie, Warszawa 17-21 lipca 1939

31 marca 1939 Wielka Brytania jednostronnie udzieliła Polsce gwarancji niepodległości (ale nie integralności terytorialnej), obiecując pomoc wojskową w przypadku zagrożenia. Brytyjczycy zdecydowani na opór wobec dalszego rozszerzania wpływów Niemiec na kontynencie udzielili analogicznych gwarancji również Rumunii i w kwietniu 1939 Grecji, która wydawała się być zagrożona przez Włochy po aneksji przez nie Albanii. W reakcji na informację o decyzji Józefa Becka o nagłej wizycie w Londynie (celem przekształcenia deklaracji brytyjskiej w deklarację dwustronną) Adolf Hitler pomiędzy 3 a 4 kwietnia 1939 nakazał przyspieszenie i ukończenie do końca sierpnia tego roku planów ataku na Polskę (Fall Weiss). 6 kwietnia 1939 minister Józef Beck podpisał w Londynie układ o dwustronnych gwarancjach polsko-brytyjskich, który stał się podstawą rokowań o zawarcie formalnego układu sojuszniczego pomiędzy Polską a Wielką Brytanią (zawartego ostatecznie 25 sierpnia 1939 jako odpowiedź brytyjską na pakt Ribbentrop-Mołotow). Układy polskie z Wielką Brytanią stały się dla Hitlera pretekstem do wypowiedzenia w dniu 28 kwietnia 1939 polsko-niemieckiego układu o nieagresji z 1934. Ożywiony został sojusz polsko-francuski (układ sojuszniczy z r. 1921) - 19 maja w Paryżu został podpisany polsko-francuski protokół o współpracy wojskowej - aneks do układu sojuszniczego, przewidujący włączenie się Francji do wojny w przypadku niemieckiego ataku na Polskę – w powietrzu w pierwszym dniu wojny, na lądzie w trzecim, oraz generalną ofensywę w piętnastym dniu działań zbrojnych. W tym samym czasie rozpoczęła się seria niemieckich prowokacji granicznych, już 20 maja 1939 miał miejsce zbrojny napad na polski posterunek celny w Kalthofie[13]. Latem 1939 toczyły się równoległe jawne rokowania pomiędzy Wielką Brytanią i Francją a ZSRR o sojusz, a przynajmniej życzliwą neutralność ZSRR, oraz trwają rozpoczęte w maju 1939 tajne rokowania niemiecko-sowieckie o zgodę ZSRR na agresję niemiecką na Polskę. Strona sowiecka traktowała rokowania z państwami zachodnimi jako środek nacisku na jak najlepsze warunki porozumienia z III Rzeszą. Ostatecznie po zgodzie z 19 sierpnia 1939 Hitlera na terytorialne żądania sowieckie (sprowadzające się do połowy terytorium Polski do linii rzek Pisy, Narwi, Wisły i Sanu, terytorium Łotwy, Estonii, Finlandii i rumuńskiej Besarabii) Józef Stalin przy aprobacie Biura Politycznego partii bolszewickiej również 19 sierpnia zadecydował o zawarciu układu, będącego formalnie paktem o nieagresji pomiędzy ZSRR a III Rzeszą, a w protokole tajnym - faktycznym układem sojuszniczym o podziale stref wpływów w Europie Środkowo-Wschodniej pomiędzy III Rzeszę a ZSRR. W celu zawarcia układu Joachim von Ribbentrop odleciał specjalnym samolotem przez Królewiec do Moskwy. Do końca trwały formalne rozmowy sowiecko-brytyjsko-francuskie w Moskwie (zakończone dopiero po podpisaniu paktu sowiecko-niemieckiego).

Układ niemiecko-sowiecki został zawarty w nocy z 23 na 24 sierpnia 1939 na Kremlu i od nazwisk formalnych sygnatariuszy znany jest jako Pakt Ribbentrop-Mołotow.

Zobacz więcej w osobnym artykule: Pakt Ribbentrop-Mołotow.

Zawarcie paktu niemiecko-sowieckiego było wyrażeniem zgody przez ZSRR na agresję Niemiec na Polskę i deklaracją udziału wojskowego w tej agresji. Cel strategiczny polityki ZSRR - doprowadzenie do II wojny światowej "państw kapitalistycznych" w Europie między sobą - przy neutralności ZSRR - został osiągnięty[14]. Bezzwłocznie po otrzymaniu informacji o zgodzie Stalina na zawarcie paktu Hitler zwołał na 22 sierpnia naradę wyższych dowódców Wehrmachtu do Obersalzbergu i wyznaczył termin ataku na Polskę na 26 sierpnia 1939. 28 sierpnia 1939 jako element wprowadzanej gospodarki wojennej wprowadzono w III Rzeszy bez zapowiedzi kartkowy system racjonowania żywności. Po otrzymaniu 25 sierpnia informacji o zawarciu sojuszu polsko-brytyjskiego i równolegle depeszy od Mussoliniego o odmowie udziału Włoch w wojnie po stronie Niemiec Hitler odwołał tego samego dnia decyzję o ataku, by ponowić ją ostatecznie w dniu 30 sierpnia 1939 wyznaczając datę ataku na 1 września 1939 (ostateczna szczegółowa decyzja została podpisana 31 sierpnia o godz. 0.30 w nocy). Celem Hitlera było ograniczenie konfliktu zbrojnego wyłącznie do Polski, zaś pakt ze Stalinem miał zastraszyć Wielką Brytanię i powstrzymać ją przed interwencją w zbrojny konflikt niemiecko-polski i przekształcenie go w wojnę ogólnoeuropejską. Kalkulacje Hitlera (oparte o informacje i analizy Ribbentropa, uprzednio ambasadora Rzeszy w Londynie) okazały się w tym zakresie w dłuższej perspektywie bezpodstawne.

Casus belli [edytuj]

Niemieckie plany ataku na Polskę
Niemieckie plany ataku na Polskę

Celem agresji niemieckiej było zdobycie tzw. Lebensraum, czyli przestrzeni życiowej oraz wynarodowienie i ostatecznie wysiedlenie, a później wymordowanie narodów zamieszkujących te ziemie i zasiedlenie ich przez Niemców – plany te Niemcy zamierzali zrealizować w ramach Generalnego Planu Wschodniego, opracowanego jeszcze przed wojną. Pretekstem do agresji była ochrona mniejszości niemieckiej II Rzeczypospolitej i Wolnego Miasta Gdańska, w ciągu lat 30. poglądy rewizjonistyczne podważające ustalenia traktatu wersalskiego, np. w kwestii granic, propagowane były przez powiązane z nazistami organizacje, takie jak Bund Deutscher Osten, prowadzące jednocześnie antypolskie kampanie propagandowe.

III Rzesza wystosowała wobec Polski najpierw polityczne żądania aneksji Wolnego Miasta Gdańska i eksterytorialnego tranzytu przez Pomorze polskie, publicznie odrzucone przez ministra Józefa Becka w mowie sejmowej z dnia 5 maja 1939 roku. W nocy z 29 na 30 sierpnia Joachim von Ribbentrop przekazał ambasadorowi brytyjskiemu sir Nevillowi Hendersonowi ultymatywne już żądania niemieckie. Polska miała zgodzić się na bezwarunkowe zajęcie Gdańska przez Niemcy, oraz na plebiscyt na Pomorzu polskim, ale na warunkach preferujących Niemcy. Ribbentrop odmówił Hendersonowi przekazania żądań niemieckich w formie pisemnej. Ambasador Józef Lipski po konsultacjach z Warszawą poprosił o audiencję u Ribbentropa. 31 sierpnia 1939 o godz. 0.30 w nocy Adolf Hitler podpisał rozkaz ostatecznie wyznaczający termin ataku na Polskę na 1 września godz. 4.45. 31 sierpnia 1939 o godzinie 18.30 Ribbentrop przyjął po raz ostatni ambasadora Lipskiego po to tylko by usłyszeć, że nie posiada on pełnomocnictw do tak daleko idących koncesji.

Rozgłośnia radiowa Deutschlandsender w późnych godzinach wieczornych 31 sierpnia odczytała tekst niemieckiego ultimatum (tzw. "16 punktów"), nigdy formalnie zresztą Polsce nie przedstawionych, informując o jego "odrzuceniu" przez Polskę. Działo się to równolegle do przeprowadzanej w Gliwicach przez Sicherheitsdienst prowokacji pod kryptonimem "Himmler", mającej stanowić pretekst propagandowy do rozpoczęcia przez Niemcy działań wojennych przeciw Polsce bez formalnego wypowiedzenia wojny (w trybie III konwencji haskiej, której stronami były zarówno Niemcy jak i Polska).

Od 1 września na mocy paktu Ribbentrop-Mołotow ZSRR był cichym sojusznikiem Rzeszy, od 17 września - sojusznikiem jawnym. Armia Czerwona przygotowywała się do inwazji na Polskę, władze sowieckie zarządziły mobilizację, a 17 września dokonały agresji na wschodnie tereny II Rzeczypospolitej. Od 1 września 1939 radiostacja sowiecka w Mińsku podawała Luftwaffe koordynaty lokacyjne dla nalotów na Polskę.

Tekst tajnego protokołu do paktu Ribbentrop-Mołotow został przekazany dyplomatom amerykańskim (Charles Bohlen) i francuskim w Moskwie w dniu 24 sierpnia 1939 przez Hansa von Herwarth, sekretarza ambasady Rzeszy w Moskwie. Sekretarz stanu USA Cordell Hull poinformował Brytyjczyków[15]. Informacja o zadecydowanym rozbiorze Polski nie została jednak przekazana do Warszawy, zaś Józef Beck był utrzymywany przez nieświadomego sytuacji ambasadora RP Wacława Grzybowskiego w przekonaniu o zachowaniu przez ZSRR życzliwej neutralności w ewentualnym konflikcie niemiecko-polskim[16].

Dywersja [edytuj]

Celem politycznym III Rzeszy było latem (a zwłaszcza w końcu sierpnia) 1939 ograniczenie konfliktu zbrojnego do Polski i powstrzymanie zachodnich sojuszników Rzeczypospolitej od wypowiedzenia Niemcom wojny w konsekwencji zbrojnej agresji Niemiec na Polskę poprzez instrumentalne odwołanie się do pacyfistycznych nastrojów społeczeństw krajów demokratycznych (zwłaszcza Francji, ale również Wielkiej Brytanii) i spowodowanie ich nacisków na rządy dla zachowania neutralności i niedochowania zobowiązań sojuszniczych wobec Polski. Nawet jednak odrzucenie przez Polskę żądań niemieckich nie usprawiedliwiałoby wojny w międzynarodowej opinii publicznej. Dlatego Niemcy usilnie przygotowywali od dawna serię prowokacji (Operacja Himmler), które miały w założeniu ukazać Polskę jako agresora, a niemiecką operację jako kampanię odwetową wobec serii agresji ze strony polskiej. Organizacją serii prowokacji, mającą na celu destabilizację państwa polskiego, w okresie od marca do sierpnia 1939 zajął się wywiad wojskowy Naczelnego Dowództwa Sił Zbrojnych (niem. Oberkommando Der Wehrmacht) – Abwehra[17], oraz SD pod kierunkiem Reichsführera SS Heinricha Himmlera[17].

W ciągu całego lata 1939 roku miały miejsce napady band dywersyjnych na leżące w pasie nadgranicznym polskie posterunki graniczne, stacje kolejowe i fabryki (m.in. w Rybniku, Katowicach, Kościerzynie i Mławie). Grupy dywersantów wysyłanych z Niemiec wszczynały bójki w restauracjach i kawiarniach, umieszczały w niemieckich szkołach i lokalach bomby zegarowe i podpalały majątki niemieckie[13] – prasa niemiecka przedstawiała te wydarzenia jako przykłady "polskiego terroru". Akty terrorystyczne miały także miejsce także w głębi terytorium Polski – w ostatnim tygodniu sierpnia 1939 w hali bagażowej dworca kolejowego w Tarnowie eksplodowała bomba, podłożona przez dywersantów niemieckich, zabijając na miejscu 18 Polaków[13].

Wysadzony przez polskich saperów most kolejowy w Tczewie, po nieudanej próbie przejęcia mostu przez dywersantów niemieckich 1 września 1939
Wysadzony przez polskich saperów most kolejowy w Tczewie, po nieudanej próbie przejęcia mostu przez dywersantów niemieckich 1 września 1939

W ramach akcji dywersyjnych planowano także operacje zajęcia obiektów przemysłowych, dróg i mostów. Pomiędzy 25 i 26 sierpnia grupa niemieckich dywersantów z wrocławskiej Abwehry dokonała napadu dywersyjnego (pierwotnie początek wojny planowano na 4:15 rano dnia 26 sierpnia) na Przełęcz Jabłonkowską, w celu opanowania tunelu i stacji kolejowej. Oddział niemiecki przystąpił do akcji, ponieważ nie dotarł do niego rozkaz o przesunięciu dnia rozpoczęcia inwazji na Polskę, i został powstrzymany przez polską załogę stacji kolejowej, po czym musiał się wycofać. W tych samych dniach niemieccy dywersanci zamierzali zająć most na rzece Wiśle w Tczewie, jednak ponieśli porażkę w starciu z polską Strażą Graniczną (most został wysadzony w powietrze 1 września przez polskich saperów, przy ponownej próbie przejęcia przez dywersantów). Podobne zajścia miały miejsce 1 września 1939 – m.in. w Grudziądzu oddziały dywersantów niemieckich podjęły próbę przejęcia mostu. W pierwszych dniach września 1939 dochodziło także do strzelania do Polaków i mordowania polskiej ludności cywilnej przez oddziały niemieckich dywersantów[17] w strefie przyfrontowej, m.in. w Orłowie, Grudziądzu, Łasinie i Sępólnie[17].

Część Niemców - obywateli Rzeczypospolitej (a także agenci zrzucani na spadochronach), zorganizowanych było w strukturę dywersyjną zwaną kolokwialnie piątą kolumną, która organizowała akcje dywersyjne przeciw walczącym oddziałom Wojska Polskiego. Najbardziej spektakularnymi akcjami dywersyjnymi mniejszości niemieckiej były próby opanowania kopalń górnośląskich nad ranem 1 września 1939 udaremnione przez wojsko i samoobronę polską, i wystąpienie zbrojne w Bydgoszczy na tyłach wycofujących się z Pomorza Nadwiślańskiego wojsk 9, 15 i 27 Dywizji Piechoty Wojska Polskiego. Zbrojną próbę zajęcia Chorzowa i innych miast górnośląskich podjęły 1 września 1939 oddziały Freikorpsu[8]. Do standardu należało przecinanie linii telefonicznych, dezinformacja, występowanie w mundurach polskich. Miejsce postoju zarówno rządu polskiego, jak i Naczelnego Dowództwa było systematycznie podawane do wiadomości Luftwaffe.

Również w powiatach południowo-wschodnich Polski dochodziło do dywersji, napadów oraz niszczenia umocnień oraz instalacji wojskowych przez grupy nacjonalistów ukraińskich obywateli polskich.

Przygotowania do wojny [edytuj]

Afisz mobilizacji powszechnej
Afisz mobilizacji powszechnej
Polski myśliwiec PZL P.11 zamaskowany na lotnisku polowym 31.08.1939
Polski myśliwiec PZL P.11 zamaskowany na lotnisku polowym 31.08.1939
Polski dywizjon niszczycieli wykonując Plan Peking w trakcie ewakuacji do Wielkiej Brytanii 31.08.1939
Polski dywizjon niszczycieli wykonując Plan Peking w trakcie ewakuacji do Wielkiej Brytanii 31.08.1939
Rozkaz Adolfa Hitlera jako zwierzchnika sił zbrojnych Rzeszy z 31 sierpnia 1939 o terminie rozpoczęcia agresji na Polskę (strona tytułowa)
Rozkaz Adolfa Hitlera jako zwierzchnika sił zbrojnych Rzeszy z 31 sierpnia 1939 o terminie rozpoczęcia agresji na Polskę (strona tytułowa)

Obszar Polski wyjątkowo nie sprzyjał prowadzeniu wojny obronnej: poza bagnami Polesia na wschodzie i pasmem Karpat na południu Polska nie miała granic naturalnych. Z około 5400 kilometrów granic lądowych na granicę z Niemcami przypadło ponad 2700 kilometrów, z Protektoratem Czech i Moraw 120 kilometrów, z ZSRR – ponad 1400 kilometrów. Granica z Niemcami praktycznie była otwarta, gdyż ze względu na brak środków i polską doktrynę wojenną zakładającą jako główną metodę walki działania ruchowe, przeciwuderzenia i miejscowe zwroty zaczepne nie stworzono tam większych fortyfikacji. Polska dysponowała jedynie fragmentami fortyfikacji stałych i kilkoma rejonami umocnionymi, najsilniejsze z nich osłaniały kluczowy rejon przemysłowy Górnego Śląska (Obszar Warowny Śląsk, Węgierska Górka) i po części Śląska Cieszyńskiego. Na Mierzei Helskiej znajdował się ufortyfikowany Rejon Umocniony Hel. Front północny dysponował fortyfikacjami w rejonie Narwi, oraz wysuniętym bastionem fortyfikacyjnym nad granicą z Prusami Wschodnimi – pod Mławą i Rzęgnowem.

Istotny wpływ na taki stan rzeczy miało to, że od zarania niepodległości II Rzeczypospolitej przygotowywano się do wojny na wschodzie. W początkach 1939 roku nie istniały nawet plany wojskowe na wypadek wojny z Niemcami. Dopiero gdy zagrożenie z zachodu stało się realne, przygotowano projekt obrony. Posiadał on dwie przesłanki: przyjęto, że w razie konfliktu Polski z Niemcami, ZSRR pozostanie neutralny (gwarancja paktu o nieagresji ważna do końca roku 1945 i tzw. protokółu Litwinowa o wyrzeczeniu się wojny jako środka rozwiązywania sporów z 1929 roku), a Francja wypełni zobowiązania sojusznicze z 1921, czyli uderzy na napastnika. Celem wojsk polskich zgodnie z założeniami Planu Zachód miało być zadanie najeźdźcy możliwie dużych strat i utrzymanie operacyjnej sprawności bojowej aż do rozpoczęcia działań ofensywnych przeciwko Linii Zygfryda przez Francję. Wielka Brytania miała z chwilą rozpoczęcia wojny rozpocząć morską blokadę Rzeszy i ofensywę bombową siłami RAF nad Niemcami ze szczególnym uwzględnieniem węzłów komunikacyjnych, celem odciągnięcia Luftwaffe z frontu polskiego i utrudnienia przerzucania Wehrmachtu na front zachodni. Po rozpoczęciu ofensywy francuskiej na lądzie Wojsko Polskie miało przedsięwziąć działania zależne od sytuacji na froncie niemiecko-polskim. Granica wschodnia miała pozostać chroniona tylko przez KOP – Korpus Ochrony Pogranicza (podległy Ministerstwu Spraw Wewnętrznych). Deklaracje brytyjskie i francuskie dokonane w maju 1939 wobec delegacji pod przewodnictwem gen. Tadeusza Kasprzyckiego były z zamierzenia deklaracjami bez pokrycia. Wewnętrzne ustalenia wojskowe sztabów brytyjskiego i francuskiego wykluczały możliwość zaangażowania sojuszników w deklarowanej skali, o czym nie poinformowano strony polskiej. Strona polska w ramach współpracy sojuszniczej przekazała tymczasem 25 lipca 1939 reprezentantom wywiadów wojskowych Francji i Wielkiej Brytanii egzemplarze wykonanej przez Biuro Szyfrów Oddziału II Sztabu Głównego WP repliki niemieckiej maszyny szyfrującej Enigma wraz z opracowanym przez polskich kryptologów kompletem dokumentacji umożliwiającej samodzielny deszyfraż kodów szyfrowych III Rzeszy przez sojuszników Rzeczypospolitej. Jednostronna decyzja strony polskiej była nie do przecenienia w kontekście zbliżającej się wojny.

Zobacz więcej w osobnym artykule: Enigma.

Polska ogłosiła mobilizację powszechną 30 sierpnia, (wcześniej prowadzona była tzw. mobilizacja alarmowa, w wyniku której zmobilizowano (w trybie indywidualnych powołań) około 800 tysięcy żołnierzy), ale pod naciskiem sojuszników odwołała ją i ogłosiła ponownie 31 sierpnia. Spowodowało to trudny do opanowania chaos: 1 września oddziały osiągnęły zaledwie 70 procent gotowości bojowej, gdyż wiele oddziałów kompletowanych w trybie mobilizacji powszechnej nie dotarło w ogóle do miejsca zgrupowań (przede wszystkim wobec zmasowanych nalotów Luftwaffe na linie kolejowe i zmiany linii frontu wskutek działań niemieckich jednostek pancernych, zmotoryzowanych i lekkich). Sytuację Wojska Polskiego utrudniały także przemieszczające się kolumny ludności cywilnej, niejednokrotnie blokujące kluczowe drogi i utrudniające komunikację oddziałom wojskowym.

Różnicom ilościowym towarzyszyły różnice w jakości sprzętu i doktrynie wojennej. Lotnictwo polskie wyposażone było w sprzęt starszy wprawdzie tylko o 3-4 lata (PZL P-11) od samolotów Luftwaffe (Me-109), lecz był on ze względu na rewolucję technologiczną połowy lat 30. już przestarzały jako sprzęt poprzedniej generacji. Uniemożliwiało to obronę polskiej przestrzeni powietrznej przed zmasowanymi atakami bombowców i bombowców nurkujących krótkiego zasięgu (Stukas) realizujących doktrynę wojny powietrznej Göringa. Nowoczesne polskie bombowce średniego udźwigu Łoś (120 szt., z czego tylko 36 szt. w pełni wyposażonych i uzbrojonych w służbie w Brygadzie Bombowej w dyspozycji Naczelnego Wodza) były używane wbrew przeznaczeniu jako samoloty szturmowe bez osłony myśliwskiej wobec niemieckich zgrupowań pancernych (1 i 4 Dywizja Pancerna Wehrmachtu) w dniach 2-5 września 1939 w rejonie Kłobuck - Radomsko - Tomaszów Mazowiecki. Odnotować należy, że Luftwaffe nie udało się zaplanowane zniszczenie lotnictwa polskiego w pierwszym dniu wojny - zostało ono przebazowane skutecznie na tajne, nieznane wywiadowi niemieckiemu lotniska polowe w dniu 30 sierpnia.Nie mogło to jednak zmienić dysproporcji sił wynikającej ze skierowania całości niemieckich sił powietrznych przeciw Polsce wobec całkowitej bierności sojuszników zachodnich Rzeczypospolitej i w konsekwencji szybkiego zużywania się sprzętu w walce. Wojsko Polskie znajdowało się dopiero w trakcie przezbrajania w nowoczesną broń przeciwpancerną (działka p-panc kal. 37 mm i unikalna polska konstrukcja - karabiny przeciwpancerne tzw. Kb-Ur), a artyleria przeciwlotnicza (armata p-lot Bofors 40 mm z zakładów w Starachowicach i armata p-lot kal. 75 mm z zakładów w Stalowej Woli) wobec braku środków budżetowych dysponowała wymienionym sprzętem w ilości nie odpowiadającej wymaganiom nowoczesnego pola walki. Kontrowersje w Sztabie Głównym Wojska Polskiego - czy kierować ograniczone środki finansowe na broń pancerną - czy przeciwpancerną, czy przeznaczać znaczne kwoty na kosztowną marynarkę wojenną, spory Ministerstwa Spraw Wojskowych z Ministerstwem Skarbu (i osobiście Eugeniuszem Kwiatkowskim) o wysokość budżetu wojskowego w porównaniu z wydatkami na inwestycje w przemysł zbrojeniowy (COP) w latach 1936-1940 nie pozostały również bez wpływu na poziom przygotowania wojennego Rzeczypospolitej. Nie było to oczywiście w stanie zmienić sytuacji geostrategicznej wynikającej z paktu Ribbentrop-Mołotow, przy równoczesnym faktycznym złamaniu porozumień sojuszniczych wobec Polski przez Francję i Wielką Brytanię.

Agresja niemiecka [edytuj]

Wehrmacht przekracza granicę Polski.Sopot 1.09.1939
Wehrmacht przekracza granicę Polski.Sopot 1.09.1939
Łamanie suwerenności- niszczenie godła RP 1.09.1939
Łamanie suwerenności- niszczenie godła RP 1.09.1939

Napaść na Polskę poprzedziły liczne incydenty i prowokacje m.in. prowokacja w Gliwicach, gdzie niemieccy żołnierze, przebrani w cywilne ubrania, dokonali napaści na tamtejszą niemiecką radiostację, pozorując udział w tym Polaków. Incydent ten stał się oficjalnym pretekstem do rozpoczęcia przez Niemcy działań wojennych przeciwko Polsce.

Niemcy skoncentrowali przeciwko Polsce 1,8 miliona żołnierzy uzbrojonych w 2 800 czołgów, około 3 000 samolotów i 10 000 dział. Słowacja wystawiła Armie Polową "Bernolak" i nieliczne lotnictwo. Polska zmobilizowała około miliona żołnierzy, 880 czołgów, 400 samolotów i 4 300 dział.

Polska linia obrony biegła wzdłuż granic Polski za wyjątkiem pomorskiego "korytarza", który – wobec kleszczowego zagrożenia – nie nadawał się do obrony. Stąd siły pozostawione dla obrony Gdyni i Helu miały trwać w obronie oczekując na odsiecz.

Założeniem polskiego planu obrony (Plan "Z") była wojna koalicyjna we współdziałaniu z najliczniejszą po Armii Czerwonej i Wehrmachcie na lądzie armią francuską i najsilniejszą na morzu, a przy połączeniu z siłami francuskimi porównywalną w powietrzu - armią brytyjską. Założeniem "Fall Weiss", wzorowanym na Planie Schlieffena z 1914 było skoncentrowanie całości sił niemieckich na jednym froncie (polskim) przy szkieletowej osłonie drugiego frontu (zachodniego), a następnie po szybkim złamaniu przeciwnika przerzucenie sił na drugi front działań wojennych.

Szybkie złamanie przeciwnika wobec rozległości terytorium Polski i możliwości wojny partyzanckiej miał zagwarantować udział Armii Czerwonej w agresji, tak szybko jak jest to możliwe. Istotne było szybkie zajęcie Warszawy jako stolicy Polski - traktowane jako pretekst polityczny do wystąpienia zbrojnego ZSRR.

Początek [edytuj]

Afisz orędzia Prezydenta RP z 1 września 1939
Afisz orędzia Prezydenta RP z 1 września 1939
Rozmieszczenie dywizji 1 września 1939
Rozmieszczenie dywizji 1 września 1939

1 września 1939 o 4:40, bez wypowiedzenia wojny i ogłoszenia mobilizacji, wojska niemieckie zgodnie z planem Fall Weiss, uderzyły na Polskę na całej długości polsko-niemieckiej granicy oraz z terytorium Słowacji. Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Ignacy Mościcki wydał odezwę, w której po oświadczeniu o niesprowokowanej agresji Niemiec przeciwko Polsce wezwał naród do obrony wolności i niepodległości kraju.

Założeniem "Fall Weiss" było okrążenie i zniszczenie Wojska Polskiego na zachód od linii Wisły nie później niż w czternastym dniu od uderzenia Wehrmachtu. Wobec oporu wojska polskiego założenia OKH planu wojny z Polską nie zostały zrealizowane, a wobec przegrupowania jednostek polskich poza oskrzydlające uderzenia niemieckich jednostek pancernych i zmotoryzowanych rozstrzygającym dla rezultatu kampanii było uderzenie Armii Czerwonej od wschodu na terytorium państwa polskiego.

Atak był wspomagany zorganizowanymi nalotami bombowymi Luftwaffe na większość miast polskich, węzłów kolejowych i osiedli fabrycznych. Pierwszym polskim miastem, na które spadły niemieckie bomby był Wieluń, o 4:40 rozpoczął się niemiecki nalot dywanowy - zginęło prawie 1 200 osób, ofiarami była ludność cywilna. Miasto zostało zniszczone w prawie 75%. 1 września lotnictwo niemieckie atakowało Gdynię, Puck i Hel. Intensywne bombardowania dotknęły rejon południowej Wielkopolski i Górnego Śląska, Tczew, Częstochowę, Kraków oraz leżące w głębi kraju Grodno. Niemieckie naloty na Warszawę, dokonywane z baz Luftwaffe leżących w Prusach Wschodnich, zostały w pierwszych dniach września udaremnione przez lotnictwo polskie.

Jednak symbolem ataku Niemiec stało się uderzenie na polską składnicę wojskową Westerplatte w Wolnym Mieście Gdańsku, rozpoczęty o godzinie 4:45 strzałami pancernika "Schleswig-Holstein", który wpłynął do portu w Gdańsku kilka dni wcześniej.

182 polskich żołnierzy placówki Westerplatte, pod dowództwem mjr. Henryka Sucharskiego i jego zastępcy kpt. Franciszka Dąbrowskiego, zajmujących rejon wyposażony w 5 betonowych wartowni i koszary wojskowe oraz umocnione obiekty polowe, broniło się przez siedem dni przed siłami liczącymi 3,4 tys. żołnierzy niemieckich z kompanii SS-Heimwehr Danzig, kompanii szturmowej piechoty morskiej z pancernika Schleswig-Holstein, oddziałów Selbstschutz i batalionu saperów, przy jednoczesnym ostrzale niemieckiej artylerii z rejonu Wisłoujścia, Brzeźna, z pancernika Schleswig-Holstein oraz atakami powietrznymi eskadry samolotów Stukas.

Westerplatte skapitulowało 7 września o godz. 10:15, przez ten czas było przykładem bohaterstwa i zachęcało do dalszej walki cały kraj.

Zobacz więcej w osobnym artykule: Westerplatte.

Kolejnym istotnym i symbolicznym wydarzeniem z pierwszych dni wojny był niemiecki atak na Pocztę Polską w Gdańsku. Poczta została zdobyta po 14 godzinach zaciekłych walk, a jej obrońcy rozstrzelani[18]. Jednocześnie Albert Forster, ogłoszony dekretem Senatu Wolnego Miasta Gdańska z 23 sierpnia 1939[19] "głową" Wolnego Miasta ogłosił 1 września 1939 przyłączenie Wolnego Miasta Gdańska do III Rzeszy[20].

Zobacz więcej w osobnym artykule: Obrona Poczty Polskiej w Gdańsku.

Bitwa graniczna [edytuj]

"Czy osobami, benzyną, bombami czy też chlebem, przynosimy Polsce śmierć" - motto namalowane na kadłubie samolotu transportowego Ju-52 we wrześniu 1939
"Czy osobami, benzyną, bombami czy też chlebem, przynosimy Polsce śmierć" - motto namalowane na kadłubie samolotu transportowego Ju-52 we wrześniu 1939
Zbombardowany 1.09.1939 Wieluń
Zbombardowany 1.09.1939 Wieluń
Żołnierz piechoty na stanowisku strzeleckim
Żołnierz piechoty na stanowisku strzeleckim

Tzw. bitwa graniczna rozegrała się do 3-4 września na północnym Mazowszu, Pomorzu, nad Wartą oraz na Śląsku i Podhalu, spowodowała rozbicie lub wycofanie się większości polskich jednostek. Było to możliwe dzięki ogromnej przewadze technicznej wojsk niemieckich, które wykorzystały element zaskoczenia, i skoncentrowaniu jednostek pancernych na głównych kierunkach natarcia, zgodnie z doktryną Blitzkriegu (wojny błyskawicznej).

Mimo zaciętego oporu, już w pierwszych dniach września udało się Niemcom przełamać polskie linie oporu i zająć Kujawy, część Wielkopolski i Śląsk. Na północy główne siły polskie, skoncentrowane w rejonie Mławy i na Pomorzu, zostały w dniach 1-3 września rozbite – Armia Modlin, atakowana przez niemiecką 3. Armię podczas bitwy pod Mławą, zmuszona była wycofać się z rejonu Mławy na linię rzek Wisły i Narwi. Armia Pomorze, po zaciętych walkach i ciężkich stratach po okrążeniu w Borach Tucholskich, wycofała się z rejonu Pomorza – jednym z pierwszych starć Armii Pomorze z siłami niemieckimi była bitwa pod Krojantami. Niemcy natychmiast po opanowaniu tego rejonu przerzucili 19 Korpus Pancerny z 4. Armii do Prus Wschodnich w rejon Ełku, aby stamtąd przypuścić atak na polską Samodzielną Grupę Operacyjną Narew.

W tym samym czasie, w południowo-wschodniej Polsce, siły niemieckie 10. Armii przebiły się atakiem w rejonie Kłobucka, pomiędzy Armią Łódź i Armią Kraków, dokonując głębokiego wyłomu w linii frontu zakończonego w dniu 1 września starciem w bitwie pod Mokrą - Wołyńska Brygada Kawalerii dowodzona przez płk. Juliana Filipowicza, zniszczyła w niej ok. 100 niemieckich czołgów i samochodów pancernych. Skuteczny opór siłom niemieckiej 10. Armii, stawiła w tym czasie 7. Dywizja Piechoty, która w końcu została okrążona i rozbita 3 września pod Janowem. Armia Łódź, atakowana w rejonie Sycowa i Opatowa przez siły niemieckiej 8. Armii która przełamała linię polskiej obrony, wycofała swoje główne siły 10. DP i 28. DP za linię rzeki Warty. Wycofanie się przyspieszyła utrata styczności z sąsiednią Armią Kraków, atakowaną w tym czasie przez niemiecką 14. Armię.

Armia Kraków, która skupiła na sobie główny ciężar uderzenia niemieckiej 14. Armii, zajmowała pozycje obronne w rejonie Górnego Śląska i Krakowa. 14. Armia siłami 8. korpusu okrążyła Górny Śląsk atakując Rybnik, a 17. korpus zaatakował w tym samym czasie Bielsko-Białą. Jednocześnie silne uderzenie 7. dywizji 14. Armii skoncentrowało się na Żywcu, gdzie wywiązały się intensywne walki z siłami polskiego 2. pułku Korpusu Ochrony Pogranicza zajmującymi pozycje w fortyfikacjach wokół Węgierskiej Górki. 18. korpus niemieckiej 14 Armii wykonał manewr okrążający Armię Kraków od południa, atakując Spytkowice i Nowy Targ, chcąc zaatakować bezpośrednio Kraków. Nasilająca się przewaga sił niemieckich oraz uporczywe ataki niemieckich dywersantów w Katowicach, Pszczynie i Bielsku-Białej, spowodowały w końcu uzyskanie zgody Naczelnego Wodza na odwrót ze Śląska. Decyzję tę podjął 2 września dowódca Armii Kraków, gen. Antoni Szylling, wycofując jej oddziały na całej długości frontu.

Wypowiedzenie wojny Niemcom przez Wielką Brytanię i Francję - "dziwna wojna" [edytuj]

Francja i Wielka Brytania wypowiedziały wojnę III Rzeszy 3 września 1939 w konsekwencji agresji Niemiec na Polskę w dniu 1 września i odrzucenia przez rząd niemiecki przedstawionego mu 3 września o godzinie 8.00 ultimatum brytyjskiego i (o 12.00) francuskiego z żądaniem natychmiastowego wycofania Wehrmachtu z terytorium Polski i Wolnego Miasta Gdańska. W konsekwencji formalnego wykonania zobowiązań sojuszniczych wobec Polski oba mocarstwa zachodnie znalazły się w stanie wojny z Niemcami. Belgia, Holandia i Luksemburg pozostawały neutralne. Francja ogłosiła mobilizację powszechną 2 września i rozpoczęła koncentrację oddziałów.

Zachodni sojusznicy Polski nie podjęli jednak żadnych działań ofensywnych, łamiąc tym samym postanowienia układów sojuszniczych z Polską. Przede wszystkim sojusznicy zobowiązani byli do niezwłocznego (z chwilą przystąpienia do wojny) rozpoczęcia działań lotniczych przeciw Rzeszy, by zmusić Luftwaffe do wycofania głównych sił z frontu polskiego, gdzie panowanie w powietrzu stanowiło główny czynnik przewagi strategicznej Niemiec. Bombardowań Niemiec siłami RAF i lotnictwa francuskiego z dniem 3 września 1939 (ani później) nie rozpoczęto. Stan bezwładu decyzyjnego obu tych mocarstw trwał do agresji Niemiec na neutralne: Danię i Norwegię (9 kwietnia 1940) i nazwany został dziwną wojną (franc. drôle de guerre).

Fortyfikacje Linii Maginota 1939
Fortyfikacje Linii Maginota 1939
Zobacz więcej w osobnym artykule: Dziwna wojna.

W chwili wybuchu wojny na terenie Francji kontynentalnej (bez kolonii) stacjonowały 34 dywizje, a w lotnictwie — teoretycznie liczącym ok. 3300 samolotów — do walki nadawało się 700 myśliwców, 175 bombowców i ok. 400 samolotów rozpoznawczych. Dochodziło do tego ok. 1500 samolotów sojuszniczych brytyjskich Królewskich Sił Powietrznych (RAF), z czego 1000 nowoczesnych, w sumie minimum 2275 nowoczesnych samolotów francuskich i brytyjskich. Royal Navy i marynarka francuska posiadały przygniatającą przewagę na morzu wobec sił Kriegsmarine umożliwiając natychmiastowe rozpoczęcie blokady morskiej Niemiec.

Front zachodni Wehrmachtu tworzyła Grupa Armii „C” pod dowództwem generała Wilhelma von Leeba. Grupa Armii "C" Wehrmachtu składała się w połowie września - po zakończeniu mobilizacji z 42 dywizji piechoty[21] (z czego przeważającą część stanowiły dywizje rezerwy mobilizowane sukcesywnie we wrześniu 1939)- rozciągniętych wzdłuż całej zachodniej granicy Niemiec (z Holandią, Belgią i Francją), wspartych flotą Luftwaffe w sile 1186 samolotów (568 myśliwców, 343 bombowce, 152 samoloty rozpoznawcze). Grupa Armii "C" na granicy z Francją oparta była o świeżo ukończony w 1939 system umocnień Linii Zygfryda.

Wobec 42 dywizji niemieckich strona francuska dysponowała w połowie września siłami 70 już zmobilizowanych na kontynencie dywizji francuskich. 12 września 1939 na głównym odcinku działań pomiędzy granicą Luksemburga a Renem znajdowało się 36 dywizji francuskich (w tym cztery zmotoryzowane) i 18 batalionów czołgów - zaś po stronie niemieckiej: 12 dywizji piechoty (z czego 7 pełnowartościowych, reszta rezerwy) - żadnej dywizji pancernej ani zmotoryzowanej, ani jednego batalionu czołgów - wszystkie zaangażowane były w Polsce.

Siły francuskich 3 i 4 Armii po przekroczeniu 7 września granicy francusko- niemieckiej w Saarze przystąpiły do oczyszczania przedpola i zdobywania dojść do niemieckiej głównej pozycji obrony, przy faktycznym braku oporu niemieckiego i ewakuacji przez Niemców ludności Saary. Termin głównego uderzenia został określony — zgodnie z ustaleniami polsko-francuskimi sprzed wojny — na czternasty dzień od rozpoczęcia mobilizacji francuskiej tzn. 17 września.

12 września 1939 Najwyższa Rada Wojenna francusko-brytyjska na posiedzeniu w Abbeville podjęła jednak decyzję o niepodejmowaniu ofensywy lądowej na froncie zachodnim i działań powietrznych RAF nad Niemcami. O decyzjach podjętych w Abbeville nie poinformowano strony polskiej[22].

Decyzja ta była złamaniem zobowiązań wynikających z umów sojuszniczych – konwencji wojskowej do sojuszu polsko-francuskiego (zobowiązującej sojusznika do ofensywy w ciągu czternastu dni od ogłoszenia mobilizacji i rozpoczęcia wrogich działań wojennych przeciw drugiemu sojusznikowi) i układu polsko-brytyjskiego z 25 sierpnia 1939. Było to ponadto sprzeczne z deklaracjami złożonymi przez Francuzów i Brytyjczyków polskiemu ministrowi spraw wojskowych, Tadeuszowi Kasprzyckiemu podczas misji do Londynu i Paryża wiosną 1939. Była to klasyczna felonia – zdrada sojusznika na polu bitwy. Ambasadorowie Rzeczypospolitej w Wielkiej Brytanii – Edward Raczyński i Francji – Juliusz Łukasiewicz bezskutecznie próbowali wyegzekwować we wrześniu 1939 wywiązanie się krajów sojuszniczych z zobowiązań zaciągniętych wobec Polski. Na założeniu ofensywy sojuszniczej w czternastym dniu wojny oparty był plan obrony "Z" i strategia obrony terytorium Polski Edwarda Rydza-Śmigłego. Brak interwencji militarnej Anglików i Francuzów umożliwił siłom niemieckim i (od 17 września 1939) sowieckim pokonanie wojsk polskich i rozbiór państwa polskiego.

Do końca działań wojennych w Polsce III Rzesza nie była w stanie przerzucić żadnych pełnowartościowych jednostek bojowych (z wyjątkiem jednej dywizji piechoty górskiej) z frontu polskiego. Był to jedyny okres, gdy alianci na froncie zachodnim, dzięki zaciętej obronie Wojska Polskiego posiadali przewagę liczebną i strategiczną nad Wehrmachtem. Okres ten został całkowicie niewykorzystany, co było podstawową przyczyną klęski wojsk francusko-brytyjskich w roku 1940, gdy III Rzesza mogła skupić wszystkie swoje siły wojskowe na jednym froncie - nie uzyskując mimo to ani przewagi liczebnej, ani materiałowej (z wyjątkiem lotnictwa) nad armiami francuską, brytyjską, belgijską i holenderską[23].

Obrona przed agresją niemiecką 3 - 17 września [edytuj]

Walki na głównej linii obrony 3-10 września [edytuj]

Artyleria konna w marszu
Artyleria konna w marszu
Postępy armii niemieckich do 14 września 1939
Postępy armii niemieckich do 14 września 1939
Uciekinierzy przybyli do Warszawy
Uciekinierzy przybyli do Warszawy
Piechota polska w marszu
Piechota polska w marszu

Niemiecka 10. Armia, po ostatecznym przełamaniu linii obrony Armii Łódź i Armii Kraków, w dniu 5 września natknęła się na część odwodowej Armii Prusy, co zakończyło się starciami w bitwie pod Piotrkowem Trybunalskim i bitwie pod Tomaszowem Mazowieckim, w dniach od 5-6 września 1939. Resztki rozbitej Armii "Prusy" wycofały się na prawy brzeg Wisły , zostały rozbite dnia 8-9 września w bitwie pod Iłżą, lub przeszły do walk partyzanckich wiążąc siły nieprzyjaciela w Górach Świętokrzyskich , lasach koneckich i radomskich . Po rozbiciu Armii Prusy Naczelne Dowództwo Wojska Polskiego utraciło możliwość wykonania planowanego przeciwuderzenia na głównym odcinku natarcia Wehrmachtu - ze Śląska w kierunku północno - wschodnim - na Warszawę. Jednocześnie złamanie oporu Wojska Polskiego ( północna grupa Armii "Prusy" i południowe zgrupowanie Armii "Łódź") w bitwach pod Piotrkowem i Tomaszowem Mazowieckim otworzyło w dniu 6 września 1 i 4 dywizji pancernej Wehrmachtu drogę na Warszawę szosą piotrkowską.

Niemiecka 8. Armia, po przełamaniu linii obrony Armii Łódź nad Wartą, odrzuciła ją w kierunku wschodnim, na obszary położone na tyłach wysuniętej na zachód Armii "Poznań" i Armii "Pomorze". W tym samym czasie niemiecka 3. Armia zdołała odrzucić Armię Modlin na linię Wisły, co zagroziło odcięciem Armii Pomorze i Armii Poznań od reszty sił polskich. W tej sytuacji marszałek Edward Rydz-Śmigły, który 6 września 1939 przeniósł sztab z Warszawy do Brześcia, wydał równolegle oddziałom Wojska Polskiego w dniu 6 września rozkaz generalnego odwrotu za linię Wisły i Sanu. Prezydent RP Ignacy Mościcki wraz z rządem opuścili Warszawę.

W celu uniemożliwienia realizacji tego planu, niemiecka 3. Armia dostała rozkaz ataku w kierunku Siedlec, przez Narew i Bug, co zakończyło się starciami podczas Obrony Różana w dniu 8 września. Z kolei 14. Armia, dostała rozkaz odcięcia armii polskiej od przepraw na rzece San i kierowania się następnie w rejon Lublina, wcześniej opanowując rejon Śląska, gdzie toczyła walki z jednostkami Armii Kraków w bitwie pod Pszczyną i w ufortyfikowanym rejonie umocnionym pod Węgierską Górką, w dniach 1 do 3 września. 5 września niemiecka 14 Armia, z zadaniem odcięcia przepraw na rzece San i późniejszego uderzenia na Lublin, zakończyła także ciężkie walki z jednostkami Armii Kraków pod Jordanowem, gdzie pancerno-motorowa 10 Brygada Kawalerii, dowodzona przez płk. dypl. Stanisława Maczka zadała niemieckiemu XXII Korpusowi Pancernemu ciężkie straty – XXII Korpus Pancerny, mający 15 krotną przewagę w ilości czołgów i wsparcie niemieckiego lotnictwa, stracił ponad 100 czołgów i w czasie kilkudniowych walk z 10 Brygadą Kawalerii posunął się zaledwie o 25-30 km. Długotrwałe związanie sił XXII Korpusu Pancernego umożliwiło wycofanie się zagrożonej okrążeniem Armii Kraków. Zarówno niemieckie 3. i 14. armia miały jednocześnie zapobiec wycofaniu się polskich sił za linię rzeki Wisły i odtworzenie polskiej obrony wewnątrz kraju.Zaostrzała się sytuacja wokół stolicy Polski, 8 września niemiecki XVI Korpus Pancerny wchodzący w skład 10. Armii, zajął przyczółek na południu od Warszawy atakując miasto z rejonu Góry Kalwarii. Rozpoczęło się niemieckie oblężenie stolicy Polski.

Zobacz więcej w osobnym artykule: Obrona Warszawy (1939).

W tym czasie komplikowała się sytuacja strategiczna na południu Polski. Armia Kraków, wycofująca się z rejonu Śląska i Krakowa w kierunku Lublina, została wyprzedzona i zagrożona odcięciem od przepraw na rzece San, poprzez atakujący ze Słowacji niemiecki XXII Korpus Pancerny. Sytuacja ta zagroziła planom przejścia Armii Kraków przez przeprawy rzeczna na Sanie, ponieważ skierowana do ochrony rejonów przejścia Armia Małopolska (wydzielona z części Armii Karpaty i Armii Kraków), nie zdążyła dotrzeć do miejsc zgrupowania. Do 9 września Naczelne Dowództwo WP podjęło w zaistniałej sytuacji, chcąc uniknąć planowanego przez sztab niemiecki manewru okrążającego wojska polskie dojściem szybkich sił niemieckich w rejon Lublina i Siedlec, decyzję o odwrocie sił polskich na południu kraju w rejon Małopolski Wschodniej.

Polskie dowództwo, planując obronę stolicy i rejonu środkowej Wisły, rozpoczęło przygotowania do obrony w odcinku środkowym frontu, tworząc nowe armie: "Warszawa" (dowodzący gen. Juliusz Rómmel) i "Lublin" (dowodzący gen. Tadeusz Piskor), dysponujące jednak stosunkowo słabymi siłami. Sytuację skomplikowało przełamanie przez wojska niemieckie na północy linii obrony na styku Armii "Modlin" i Samodzielnej Grupy Operacyjnej "Narew", po przekroczeniu rzeki Bug w okolicach Broku. Wchodzące w jej skład jednostki, pod dowództwem Władysława Raginisa, stoczyły zaciętą walkę z wojskami niemieckimi (10 Dywizją Pancerną, którą dowodził gen. Nikolaus von Falkenhorst oraz XIX Korpusem Pancernym, dowodzonym przez gen. Heinza Guderiana) podczas obrony Wizny w dniach od 6 do 10 września – bitwa ta, z uwagi na znaczną dysproporcję sił walczących stron i ofiarność polskich żołnierzy, jest niekiedy określana mianem polskich Termopil. Obrona Wizny spowodowała spowolnienie planów okrążenia głównych sił polskich na wschód od Wisły dwustronnym manewrem oskrzydlającym o ponad 2 dni.

Działko przeciwpancerne kawalerii na stanowisku bojowym
Działko przeciwpancerne kawalerii na stanowisku bojowym

W nowej sytuacji strategicznej rozkazami Naczelnego Wodza zostały utworzone nowe fronty, 10 września powstał Front Południowy (dowódca gen. Kazimierz Sosnkowski, 11 września Front Północny (dowódca gen. Stefan Dąb-Biernacki) oraz Front Środkowy (dowódca gen. Tadeusz Piskor, składający się z oddziałów Armii "Lublin".

Niemieckie Naczelne Dowództwo Wojsk Lądowych (OKH), wydało w tej sytuacji rozkazy odcięcia sił polskich od dróg odwrotu na wschód, w szczególności przepraw na rzece Bug i szlaków ewakuacyjnych do Rumunii. W tym celu niemiecki XIX Korpus Pancerny z 4. Armii ruszył na Brześć, a XXII Korpus Pancerny z 14. Armia uderzył w kierunku Chełma, chcąc w ten sposób zamknąć pierścień okrążenia sił polskich. Część sił 14. Armii ruszyła na Lwów, aby odciąć ewentualne próby przebicia się oddziałów polskich i wycofanie się w kierunku granicy z Rumunią.

Walki wewnątrz kraju 10-17 września [edytuj]

Piechota 18 pp w natarciu nad Bzurą
Piechota 18 pp w natarciu nad Bzurą
WBK w galopie przez Sochaczew. Bitwa nad Bzurą. Wrzesień 1939
WBK w galopie przez Sochaczew. Bitwa nad Bzurą. Wrzesień 1939
Sposób przejęcia władzy przez III Rzeszę - żołnierze niemieccy wyłamujący żaluzje w Poznańskiem - wrzesień 1939
Sposób przejęcia władzy przez III Rzeszę - żołnierze niemieccy wyłamujący żaluzje w Poznańskiem - wrzesień 1939
Sytuacja po 14 września 1939
Sytuacja po 14 września 1939

W nocy z 9 na 10 września cofające się polskie Armie "Poznań" i "Pomorze" wykonały znad Bzury zaskakujące uderzenie na skrzydło maszerującej na Warszawę 8 Armii niemieckiej, rozpoczynając największą bitwę kampanii. Twórcą i realizatorem zwrotu zaczepnego w rejonie Bzury był gen. Tadeusz Kutrzeba (w czasie pokoju komendant Wyższej Szkoły Wojennej). Chciał on, w przeciwieństwie do koncepcji marszałka Śmigłego (określanej słowami wycofać się i nie dać się rozbić) wykorzystać czynnik strategiczny w postaci braku zaangażowania Wehrmachtu wobec wojsk Armii Poznań i dokonać ataku na skrzydło 8 Armii niemieckiej.

Kutrzeba planował atak już w dniu 4-5 września podczas rozwinięcia natarcia 8 Armii na linię rzek Warta i Widawka na pozycje Armii Łódź. Wobec braku zgody Naczelnego Wodza pozycja obronna Armii Łódź została przełamana, zaś generał Kutrzeba podtrzymał swoją propozycję zwrotu zaczepnego wobec wojsk niemieckich zmierzających bez istotnej osłony z lewej flanki w kierunku Warszawy. Do powodzenia operacji w początkowej fazie ataku według planów gen. Kutrzeby, miał się przyczynić także czynnik psychologiczny, czyli chęć do walki z wrogiem żołnierzy Armii Poznań, która dotychczas tylko się wycofywała nie biorąc udziału w walkach na froncie.

8 września 1939 gen. Wacław Stachiewicz przekazał gen. Kutrzebie zgodę na rozpoczęcie operacji ofensywnej na skrzydło 8 armii niemieckiej siłami armii Poznań i Pomorze (nie ustanawiając jednocześnie jednolitego dowództwa w rejonie operacyjnym). Decyzja Naczelnego Wodza o braku koordynacji pomiędzy siłami Armii Poznań, Pomorze, wycofującej się poprzez Skierniewice północnej grupy Armii Łódź i załogą obrony Warszawy (na którą 8 września uderzyły z marszu oddziały 1 i 4 Dywizji Pancernej Wehrmachtu - i zostały na Woli i Ochocie odparte przez Wojsko Polskie), zaciążyła na szansach rozstrzygnięcia bitwy nad Bzurą, rozpoczętej rankiem 9 września 1939 przez uderzenie Armii Poznań na oddziały 8 Armii niemieckiej osłaniającej uderzenie 10 armii niemieckiej na Warszawę szosą piotrkowską.

9 września wieczorem Grupa Operacyjna Koło pod dowództwem gen. Edmunda Knolla-Kownackiego, wraz z 14. DP, 17. DP i 25. Dyzwizją Piechoty rozpoczęły uderzenie na Łęczycę i Piątek. Na miasto Łowicz uderzyły jednostki Grupy Operacyjnej Wschód dowodzone przez gen. Mikołaja Bołtucia, wraz z 4. DP, 16. DP i Wielkopolską Brygadą Kawalerii gen. Romana Abrahama. Początkowo atak przyniósł sukces, nacierające na Warszawę siły niemieckie zostały zaskoczone atakiem i wstrzymały działania zmierzające do zaatakowania stolicy Polski. Wkrótce jednak przybyły w rejon walk dodatkowe odwody sił niemieckich, w tym liczne jednostki pancerne oraz lotnictwo. Przewaga niemiecka spowodowała wyczerpanie impetu polskiego kontruderzenia pomiędzy 12 a 13 września. Polska armia zdobyła Łowicz, toczyła także dalsze walki o Ozorków i Stryków.

Uderzenie zgrupowania polskiego zmusiło OKH do rewizji planów ofensywnych w centralnej Polsce, odwołania nad Bzurę wszystkich dostępnych jednostek pancernych i lekkich, sił Luftwaffe i w konsekwencji umożliwiło wycofanie wojsk polskich do południowo-wschodniej części Rzeczypospolitej, zgodnie z koncepcją tzw. przedmościa rumuńskiego.

Brak koordynacji natarcia z siłami Armii Warszawa i Armii Modlin, brak jednolitego dowództwa operacyjnego (i koordynacji pomiędzy gen. Kutrzebą i Bortnowskim), znaczne wyczerpanie żołnierzy (prowadzącymi czterodniowe walki bez odpoczynku) i coraz większe straty w obliczu kontrataku przez Luftwaffe i jednostki pancerne Wehrmachtu, spowodowały iż Naczelny Wódz i gen. Tadeusz Kutrzeba podjęli decyzję o wstrzymaniu ofensywy polskiej i wycofania wojsk w kierunku Warszawy. 17 września armie "Poznań" i "Pomorze" zrezygnowały z natarcia w okolicach Sochaczewa i Łowicza i rozpoczęły siłami jednostek kawaleryjskich przebicie do Warszawy poprzez Puszczę Kampinoską, (Łomianki, Palmiry). Większość jednostek Armii Poznań i Pomorze znalazło się w okrążeniu na zachód od Bzury i zostało zmuszonych do poddania się.

Zobacz więcej w osobnym artykule: Bitwa nad Bzurą.

Niektórym wyizolowanym punktom oporu polskich jednostek, pozostającym poza głównymi kierunkami działań udało się bronić dłużej: Westerplatte do 7 września, Gdynia do 14 września, Kępa Oksywska do 19 września, Hel aż do 2 października.

Na południu Polski szybkie niemieckie jednostki zmotoryzowane docierają 12 września pod Lwów. 14 września wojska niemieckie zamknęły pierścień okrążenia wokół Warszawy. Natarcie z marszu siłami dywizji pancernej załamało się w ogniu polskiej obrony - Wehrmacht przystąpił do regularnego oblężenia stolicy, rozpoczynając ostrzał artyleryjski siłą ok. 1000 dział zgromadzonych wokół miasta. 14 września niemiecka 3. Armia po przełamaniu polskiej obrony na styku Armii Modlin i Samodzielnej Grupy Operacyjnej "Narew" (na linii rzeki Narew i Bug) osiągnęła miasto Brześć, wraz z XIX Korpusem Pancernym 4. Armii.

16 września XIX Korpus Pancerny uderzając dalej na południe zamknął w rejonie Chełma pierścień okrążenia wokół sił polskich, łącząc się z nacierającymi od południa jednostkami niemieckiego XXII Korpusu Pancernego 14. Armii. Dowództwo niemieckie zrealizowało tym samym plan okrążenia sił polskich znajdujących się pomiędzy Wisłą i Bugiem podwójnym frontem okrążenia, jednocześni jednostki niemieckie znajdujące się pod Lwowem miały uniemożliwić wycofywanie się sił polskich którym udało by się przebić poza front okrążenia z zamiarem ewakuacji do Rumunii.

Agresja ZSRR na Polskę 17.09.1939 [edytuj]

Zobacz więcej w osobnym artykule: Agresja ZSRR na Polskę 1939.
Armia Czerwona przekracza granicę Polski
Armia Czerwona przekracza granicę Polski
Mapa podziału Polski (rozgraniczenie według paktu Ribbentrop-Mołotow) opublikowana w dzienniku "Izwiestia" 18.09.1939
Mapa podziału Polski (rozgraniczenie według paktu Ribbentrop-Mołotow) opublikowana w dzienniku "Izwiestia" 18.09.1939

W dniu 17 września na wschodnie rubieże kraju spadło uderzenie Armii Czerwonej w sile sześciu armii liczących 600-650 tysięcy żołnierzy i ponad 5000 czołgów, podzielonych na dwa Fronty: Białoruski i Ukraiński. Władze sowieckie wypełniły w ten sposób ustalenia tajnego protokołu dodatkowego do paktu Ribbentrop-Mołotow. Dysponujący (po przerzuceniu części zwartych jednostek na granicę polsko-niemiecką) 25 batalionami Korpus Ochrony Pogranicza nie był w stanie powstrzymać natarcia kilkuset tysięcy żołnierzy wroga.

Marszałek Edward Rydz-Śmigły wydał 17 września w Kutach tzw. dyrektywę ogólną treści:

Cytat:
Sowiety wkroczyły. Nakazuję ogólne wycofanie na Rumunię i Węgry najkrótszymi drogami. Z bolszewikami nie walczyć, chyba w razie natarcia z ich strony lub próby rozbrojenia oddziałów. Zadanie Warszawy i miast, które miały się bronić przed Niemcami – bez zmian. Miasta do których podejdą bolszewicy, powinny z nimi pertraktować w sprawie wyjścia garnizonów do Węgier lub Rumunii.

Brak publicznego formalnego ogłoszenia przez Prezydenta i rząd RP faktu istnienia stanu wojny pomiędzy ZSRR a Polską i brak jednoznacznego rozkazu Naczelnego Wodza stawiania oporu najeźdźcy doprowadził do dezorientacji dowódców i żołnierzy (p. Obrona Lwowa 1939) a w konsekwencji do wzięcia do niewoli ok. 250 tysięcy żołnierzy i oficerów, w większości nie stawiających oporu i do zbrodni katyńskiej na kilkunastu tysiącach oficerów Wojska Polskiego.

Prezydent RP Ignacy Mościcki, rząd z premierem Felicjanem Sławoj Składkowskim przekroczyli w konsekwencji wieczorem 17 września granicę z Rumunią, a Naczelny Wódz Edward Śmigły-Rydz po północy 17/18 września. Zdołano ewakuować do Rumunii 30 000 żołnierzy, na Węgry 40 000 (w tym m. in. brygadę zmotoryzowaną, batalion saperów kolejowych, oraz batalion policyjny "Golędzinów").

Pomimo niejednoznacznego rozkazu marszałka, polskie oddziały, atakowane przez przeważające liczebnie wojska radzieckie, nawiązywały walki (m.in. pod Wilnem, Grodnem i w Sarnach). Do historii przeszła bohaterska obrona Grodna, gdzie resztki polskich oddziałów, wspierane przez harcerzy stawiły dwudniowy opór czołgom sowieckim, jak również obrona Lwowa od 12 do 22 września – przeciw Niemcom, od 18 września równocześnie przeciw Sowietom. W dniach 29-30 września oddziały polskie rozbiły 52 Dywizję Strzelecką Armii Czerwonej w bitwie pod Szackiem.

Działania wojenne 17 września - 6 października [edytuj]

Spotkanie sojuszników - oficerowie Wehrmachtu i Armii Czerwonej konsultują współpracę na linii rozbioru Polski
Spotkanie sojuszników - oficerowie Wehrmachtu i Armii Czerwonej konsultują współpracę na linii rozbioru Polski
Bombardowanie oblężonej Warszawy przez Luftwaffe
Bombardowanie oblężonej Warszawy przez Luftwaffe
Adolf Hitler, Heinrich Himmler i prezentowany zdobyty polski proporzec kawaleryjski pułku strzelców konnych
Adolf Hitler, Heinrich Himmler i prezentowany zdobyty polski proporzec kawaleryjski pułku strzelców konnych
Heinz Guderian i Siemion Kriwoszein przyjmują wspólną defiladę Wehrmachtu i Armii Czerwonej w Brześciu – przekazanie miasta zdobytego przez Niemców Sowietom 22.09.1939
Heinz Guderian i Siemion Kriwoszein przyjmują wspólną defiladę Wehrmachtu i Armii Czerwonej w Brześciu – przekazanie miasta zdobytego przez Niemców Sowietom 22.09.1939
Kolumna aresztowanych policjantów i cywilnych "wrogów ludu" konwojowana przez Armię Czerwoną - wrzesień 1939 - sowiecka kronika filmowa.
Kolumna aresztowanych policjantów i cywilnych "wrogów ludu" konwojowana przez Armię Czerwoną - wrzesień 1939 - sowiecka kronika filmowa.
Hitler pozdrawia oddziały Wehrmachtu podczas parady zwycięstwa przed Pałacem Saskim w Warszawie 5 października 1939
Hitler pozdrawia oddziały Wehrmachtu podczas parady zwycięstwa przed Pałacem Saskim w Warszawie 5 października 1939
Egzekucja dokonana przez   Einsatzkommando w Lesznie, październik 1939
Egzekucja dokonana przez Einsatzkommando w Lesznie, październik 1939

Atak ZSRR na Polskę w dniu 17 września, spowodował iż główne zadanie walki z wojskami niemieckimi przejął Front Środkowy dowodzony przez gen. Tadeusza Piskora. W dniach 17-26 września pod Tomaszowem Lubelskim odbyły się dwie co do wielkości, oprócz bitwy nad Bzurą, bitwy kampanii wrześniowej. Bitwy toczyły się o przedarcie się wojsk – "Armii Kraków" (Frontu Południowego) (I bitwa pod Tomaszowem Lubelskim) i Frontu Północnego (II bitwa pod Tomaszowem Lubelskim do Lwowa przez niemiecki kordon pancerny w Rawie Ruskiej. Wokół Tomaszowa Lubelskiego w okresie 17-20 września ciężkie walki toczyły 23. DP, 55 DP oraz Warszawska Brygada Pancerno-Motorowa płk. Stefana Roweckiego, nie zdołały one jednak przebić się przez pozycje niemieckie. Duże straty poniosła również 6 DP i Krakowska Brygada Kawalerii. 20 września gen. Piskor skapitulował, ostatnie oddziały polskie pod jego dowództwem i ich dowódcy dostali się do niewoli niemieckiej.

Po kapitulacji Frontu Środkowego, co nastąpiło po rozbiciu sił Armii Kraków i Armii Lublin, działania niemieckie skoncentrowały się na oddziałach polskiego Frontu Północnego, dowodzonego przez gen. Stefana Dąb-Biernackiego. W rezultacie doszło do ponownych walk w rejonie Tomaszowa Lubelskiego w dniach od 23 września do 27 września oraz bitew pod Cześnikami i Zamościem. Zgrupowanie wojsk polskich w dniu 23 września zostało otoczone od zachodu przez siły Wehrmachtu, a od wschodu przez Armię Czerwoną. Główne walki trwały do 26 września, brały w nich udział polskie jednostki 1. DP, 13. DP, 19 DP, 29. DP, 33. DP i 30 DP oraz Grupa Operacyjna Kawalerii pod dowództwem gen. Władysława Andersa.

Oddziały Frontu Południowego, dowodzone przez gen. Kazimierza Sosnkowskiego, próbowały przebić się do oblężonego Lwowa, odnosząc zwycięstwa w bitwach o Janów, Wereszycę i Hołosko. 20 września wchodzące w skład Frontu Południowego natarcie resztek 11. DP, 24 DP i DP zostało powstrzymane przez Wehrmacht na przedmieściach Lwowa, przy dużych stratach osobowych. Wobec faktu agresji sowieckiej i kapitulacji Lwowa oddziały zostały podzielone na małe grupy z zadaniem przejścia na Węgry. Generał Kazimierz Sosnkowski dowodził zgrupowaniem do końca, w ostatniej fazie (pod Hołoskiem) walczył z bronią w ręku. Następnie przez Karpaty Wschodnie przeszedł na przełomie września i października granicę polsko-węgierską.

Do 28 września broniła się Warszawa, do 29 września Modlin, 2 października broń złożyli obrońcy Helu. 6 października, po ostatniej bitwie kampanii – bitwie pod Kockiem złożyły broń okrążone oddziały Samodzielnej Grupy Operacyjnej "Polesie" gen. Franciszka Kleeberga.

Obrona wybrzeża w kampanii wrześniowej [edytuj]

Zobacz więcej w osobnym artykule: Obrona Wybrzeża w kampanii wrześniowej 1939.

Dywizjon niszczycieli Polskiej Marynarki Wojennej (w składzie ORP "Grom", ORP "Błyskawica", ORP "Burza") został skierowany do Wielkiej Brytanii jeszcze przed wybuchem wojny (Plan Peking), a w toku kampanii przedarły się tam dwa okręty podwodne (ORP "Orzeł" (po ucieczce z internowania w Tallinnie) i ORP "Wilk"). Pozostałe okręty nawodne (ORP "Wicher"- niszczyciel, ORP "Gryf"- stawiacz min) zostały zatopione przez Luftwaffe w pierwszych dniach września 1939, mniejsze jednostki – stawiacze min ORP "Mewa", ORP "Rybitwa " uczestniczyły w walkach do połowy września, pozostałe okręty podwodne (ORP "Sęp", ORP "Ryś", ORP "Żbik") zostały po wyczerpaniu możliwości walki internowane w Szwecji.

Epilog [edytuj]

28 września 1939 - bezpośrednio po kapitulacji Warszawy - w zawartym w Moskwie pakcie o granicach i przyjaźni III Rzesza i ZSRR dokonały wbrew prawu międzynarodowemu ( konwencja haska IV z 1907 r.) wytyczenia granicy niemiecko - sowieckiej na okupowanym wojskowo terytorium Polski. Niemcy w czasie rozgraniczania "stref wpływów", zamierzali utworzyć z resztek państwa polskiego w granicach Królestwa Polskiego i Galicji zachodniej tzw. polskie państwo szczątkowe (niem. Reststaat) zależne od Rzeszy[24], koncepcja ta jednak została porzucona wobec kategorycznego sprzeciwu Stalina. ZSRR negował tym samym pomysł zachowania Polski w jakimkolwiek kształcie, państwo polskie miało być raz na zawsze zlikwidowane, a terytorium Polski anektowane i inkorporowane przez obu agresorów (III Rzeszę i ZSRR)[25][24]. Mieszkańcy obu okupowanych części państwa polskiego poddani zostali represjom przez okupantów. Jeszcze we wrześniu 1939 rozpoczęły działalność podporządkowane Rządowi RP na uchodźstwie struktury państwa podziemnego. Ciągłość państwowa Rzeczypospolitej Polskiej na arenie międzynarodowej wbrew deklaracjom agresorów i okupantów została zachowana. W okupowanym kraju odtworzono konspiracyjną administrację i podziemne Wojsko Polskie.

Zobacz więcej w osobnym artykule: Zbrodnie niemieckie w Polsce (1939-1945).
Zobacz więcej w osobnym artykule: Generalne Gubernatorstwo.
Zobacz więcej w osobnym artykule: Polskie Państwo Podziemne.

Wobec zakończenia walk regularnych oddziałów w Polsce , 6 października 1939 w przemówieniu w Reichstagu Adolf Hitler publicznie zaproponował Francji i Wielkiej Brytanii pokój, pod warunkiem uznania przez te kraje podboju Polski i rozbioru jej terytorium pomiędzy III Rzeszę a ZSRR. Propozycja zawarta w mowie Hitlera została odrzucona w przemówieniu Neville'a Chamberlaina w Izbie Gmin 12 października 1939[26].

Była to ostateczna porażka koncepcji Hitlera-Ribbentropa krótkotrwałej izolowanej wojny Niemiec (wspartych sojuszniczo przez ZSRR) z Polską[27]. Wielka Brytania zdecydowana była na długotrwałą wojnę z Niemcami przy użyciu rezerw Imperium Brytyjskiego , w potrzebie prowadząc wysiłki dyplomatyczne do stworzenia szerokiej koalicji antyhitlerowskiej (analogicznej do historycznej dla Brytyjczyków wieloletniej koalicji antynapoleońskiej), z perspektywicznym udziałem Stanów Zjednoczonych[28] i ewentualnie ZSRR[29]. Pomimo rozbicia frontu wschodniego po klęsce Wojska Polskiego II wojna światowa trwać miała zgodnie z wolą gabinetu brytyjskiego nadal - do czasu wyeliminowania III Rzeszy jako hegemona na kontynencie europejskim.

Wnioski z przegranej kampanii wrześniowej, zostały jeszcze w październiku 1939 przekazane stronie francuskiej - gen. Sikorski przesłał wówczas gen. Gamelinowi syntezę niemieckiej doktryny zaczepnej[25], zalecając dostosowanie do niej własnej doktryny obronnej. Plan Sikorskiego zakładał m. in. oparcie obrony na blokowaniu linii komunikacyjnych, obronę miejscowości, utworzenie specjalnych brygad zaporowych do walki z bronią pancerną wroga oraz przygotowanie improwizowanych i ruchomych kopuł pancernych dla ochrony środków ogniowych piechoty przed atakami niemieckiego lotnictwa szturmowego. Sztab polski we Francji prowadził w okresie styczeń-luty 1940 poważne studia nad doświadczeniami z przegranej kampanii wrześniowej w Polsce, oparte na ponad 3000 zebranych relacjach od uczestników działań wojennych. Wyniki tych studiów przekazano w 18 zeszytach Sztabom Głównym: amerykańskiemu, francuskiemu i angielskiemu[25]. Dodatkową syntezę przedstawił w październiku 1939 jeden z oficerów francuskiej misji wojskowej w Polsce, opracowaniu liczącym 27 stron maszynopisu przesłanym do Francji - generałowie francuscy nie zwrócili na to opracowanie należytej uwagi (m. in. gen. Georges oświadczył wprost, iż: "u nas będzie inaczej"[25]). Zbagatelizowanie wniosków z przegranej kampanii wrześniowej w Polsce, przyczyniło się do klęski Francji w Kampanii francuskiej roku 1940

Straty [edytuj]

W walkach zginęło około 70 000 polskich żołnierzy i oficerów, około 147 000 przedostało się do krajów neutralnych – Litwy, Łotwy i Estonii (7000) oraz Rumunii i na Węgry (120 000), a około 700 000 trafiło do niemieckiej (420 000), radzieckiej (250 000) i słowackiej niewoli (1350).

Mity dotyczące kampanii wrześniowej [edytuj]

Wokół wydarzeń kampanii wrześniowej przez szereg lat narosło wiele mitów, wynikających po części z zafałszowań propagandy okresu PRL, jak również braku rzetelności części polskich i zagranicznych historyków:

  • Wojsko Polskie było tak zacofane iż atakowało czołgi niemieckie przy użyciu kawalerii - nieprawdziwe stwierdzenia o atakowaniu przez polską kawalerię niemieckich czołgów podtrzymywała przez okres II wojny światowej propaganda niemiecka, rozpowszechniając specjalnie nakręcony w tym celu film propagandowy Kampfgeschwader Lützow z 1941. W Polsce, po zakończonej II wojnie światowej mit ten został podchwycony przez komunistów - w 1959 na użytek propagandy PRL nakręcono film "Lotna" w reżyserii Andrzeja Wajdy (późniejszego zdobywcy Oscara za całokształt działalności i francuskiej Legii Honorowej), przedstawiający nigdy nie mający miejsca atak polskiej kawalerii na niemieckie wojska pancerne. Polska wykorzystywała militarnie 11 brygad kawaleryjskich w czasie kampanii wrześniowej, według ówczesnej polskiej doktryny wojennej podkreślała rolę tych formacji jako jednostek elitarnych (związane to było głównie z tradycją polskiego oręża), jednak zarówno armia niemiecka, jak i sowiecka, również intensywnie użytkowała kawalerię do tego typu zadań. Polska kawaleria (wyposażona wówczas w nowoczesne karabinki i lekką artylerię np. armata przeciwpancerna Bofors 37 mm) nigdy nie zaatakowała bezpośrednio szarżą kawaleryjską czołgów niemieckich, lub okopanych stanowisk piechoty i artylerii wroga, ponieważ w większości wypadków działała jako tzw. mobilna piechota (podobnie jak dragoni) i oddziały rozpoznania, bezpośrednia szarża kawaleryjska była stosowana tylko wobec przemieszczającej się, nieokopanej i nieosłoniętej piechoty nieprzyjaciela. (taktyka obejścia oddziałów nieprzyjaciela zamiast frontalnego ataku zastosowana była m.in. w bitwie pod Krojantami)
  • Polskie Lotnictwo Wojskowe zostało zniszczone na ziemi w pierwszych dniach wojny - w rzeczywistości, choć liczebnie nie dorównywało siłom niemieckim, polskie lotnictwo nie zostało zniszczone na lotniskach naziemnych ponieważ zostało ewakuowane na niewielkie zamaskowane lotniska w głębi kraju tuż przed wybuchem wojny. Jedynie samoloty treningowe i pomocnicze zostały zniszczone na samym początku działań wojennych. Polskie lotnictwo pozostawało aktywne w walce powietrznej przez pierwsze 2 tygodnie kampanii wrześniowej 1939 roku, przez cały ten czas powodując znaczące straty Luftwaffe. Po zakończeniu kampanii wrześniowej wielu utalentowanych pilotów polskich przedostało się do Wielkiej Brytanii i Francji gdzie walczyło z samolotami wroga. Polscy piloci w brytyjskich Królewskich Siłach Powietrznych walczyli m. in. w Bitwie o Anglię, gdzie byli średnio najbardziej skutecznymi w zestrzeliwaniu niemieckich samolotów.
  • Polska nie wykazała znaczącego oporu i szybko poddała się - w rzeczywistości Wojsko Polskie rozmiarem i intensywnością oporu spowodowało iż Niemcy ponieśli w Polsce znaczące straty, w szczególności w pojazdach wojskowych różnego typu i samolotach. Armia niemiecka straciła ok. 1 000[22] czołgów i samochodów pancernych (ok. 30 % stanu), 370[22] dział i moździerzy, ponad 10 000[22] pojazdów mechanicznych. Lotnictwo niemieckie straciło ponad 700[22] samolotów (ok. 32 % użytych w agresji na Polskę w 1939), 45 000 żołnierzy niemieckiech zostało zabitych lub rannych. Zużycie niemieckiego sprzętu wojskowego osiągnęło stopień, przy którym dalsze jego użytkowanie wymagało generalnego remontu[25], a intensywność walk spowodowała, iż niemieckim siłom lądowym i powietrznym pozostało zapasów amunicji na ok. 2 tygodnie walki[25]. Pod względem długości, kampania wrześniowa trwała zaledwie tydzień krócej niż Bitwa o Francję w 1940, mimo iż wojska koalicji francusko-angielskiej były znacznie bardziej, niż Wojsko Polskie, zbliżone liczebnością w sprzęcie i ludziach do wojsk niemieckich. Stosunkowo wysokie straty niemieckie w kampanii wrześniowej w Polsce, były jedną z głównych przyczyn[22] opóźnienia ofensywy na froncie zachodnim, ponieważ uzupełnienie strat w wyposażeniu wymagało kilku miesięcy pracy fabryk wojskowych - dzięki temu państwa zachodnie, a w szczególności Wielka Brytania[22], zyskały niezbędny czas do rozbudowy swojego przemysłu zbrojeniowego[22].
  • Armia niemiecka osiągnęła zwycięstwo w Polsce dzięki strategii tzw. wojny błyskawicznej (niem. Blitzkrieg) - Niemcy tylko częściowo zawdzięczali wygraną w kampanii wrześniowej koncepcji Blitzkriegu, nieoczekiwanie silny opór oddziałów Wojska Polskiego zmusił dowództwo niemieckie do dwukrotnej korekty planów operacji wojskowej w Polsce tzw. "planu Weiss" (niem. Fall Weiss) i porzucenia koncepcji Blitzkriegu 12 września 1939. Dalsze działania prowadzone były metodami klasycznymi, których sukces w istotnym stopniu został wzmocniony agresją sowiecką w dniu 17 września 1939. Niemcy od początku konfliktu dysponowały przewagą pod wieloma względami, najważniejsze z nich to znacząca dysproporcja materiałowa i wojskowa, opóźnienie i niedokończenie mobilizacji Wojska Polskiego na skutek sprzeciwu Anglii i Francji, fakt zdecydowanie niekorzystnego położenia strategicznego sił polskich jeszcze przed rozpoczęciem walk (oskrzydlenie ze strony południowej od Słowacji i północnej od Prus Wschodnich), oraz możliwość dotarcia lotnictwa niemieckiego do praktycznie każdego punktu w głębi zaatakowanej Polski.

Obrona cywilna w kampanii wrześniowej [edytuj]

W obronie terytorium kraju przed siłami Wehrmachtu i Armii Czerwonej brały aktywny udział polskie oddziały ochotniczej obrony cywilnej oraz samorzutnie powstające oddziały złożone z ludności miejscowej o podobnym charakterze. Oddziały obrony cywilnej były tworzone z inspiracji władz wojskowych głównie na Śląsku, lub z inspiracji administracji cywilnej, m. in. Cywilnego Komisarza Obrony w Warszawie, a także jako inicjatywy oddolne - samodzielnie tworzone organizacje przez byłych powstańców śląskich, wielkopolskich, partie polityczne, harcerzy, robotników i działaczy społecznych. Tego typu oddziały pełniły funkcje porządkowe, ochronne oraz wojskowe (wspólnie z oddziałami Wojska Polskiego lub niezależnie od nich). Największe walki toczono w czasie cywilnej obrony Śląska we wrześniu 1939, Kłecka koło Gniezna (8-9 września 1939), Bydgoszczy (podczas tzw. zajść bydgoskich w dniu 5 września), Gdyni (oddziały ochotnicze w obronie Wybrzeża), i Warszawy - gdzie powstała Robotnicza Brygada Obrony Warszawy. Oddziały obrony cywilnej brały udział w obronie Lwowa (kompanie ochotnicze tzw. "benzyniarzy lwowskich"), Dzisny (17 września), Wilna (18-19 września) oraz Grodna (20-21 września).

Opór polskiej obrony cywilnej istotne rozmiary przybrał na Śląsku, gdzie w walkach ze zorganizowanymi grupami dywersantów niemieckich (piąta kolumna, Freikorps, Selbstschutz), operującymi w strefie nadgranicznej (od sierpnia do września 1939) uczestniczyły formacje obrony cywilnej. Były one początkowo organizowane z inicjatywy byłych powstańców śląskich, a następnie przez Związek Powstańców Śląskich, współdziałając w tym zakresie z 22 batalionami z Brygad Obrony Narodowej. Od września 1939 formacje te broniły przed Niemcami polskich miast i wsi, wspólnie z Wojskiem Polskim, ochotniczymi drużynami młodzieżowymi - głównie harcerzami i członkami Związku Młodzieży Powstańczej. Oddziały te uczestniczyły m. in. w obronie wieży spadochronowej w Katowicach, Chorzowa, Lublińca, w lasach pszczyńskich - ich członkowie którzy zostali pochwyceni przez Niemców, byli zwykle rozstrzeliwani lub więzieni.


Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja